distanced

catch the moment while it lasts...

In the middle of February I had to travel north because of a very sad family occasion. We all were crushed because of a terrible accident that took our beloved uncle. I needed to walk outside to kind of breath again, get any kind of distance from what just had happened. 

Winter beach is always comforting me somehow, making me calm, distanced, ready to move on. While going through the below pictures I'm sure you will agree.

 

Sobieszewska Island, February 2018.

***

W lutym, w związku ze smutnym wydarzeniem rodzinnym, musiałam niespodziewanie odwiedzić rodziców mieszkających na północy. Wszyscy byliśmy zdruzgotani niespodziewanym i okropnym wypadkiem, który zabrał nam ukochanego wujka. Musiałam wyjść by na nowo zacząć oddychać, w jakikolwiek sposób spróbować znaleźć dystans do tego, co się wydarzyło.

Zimowa plaża zawsze działa uspokajająco, sprawia, że staję się spokojniejsza, gotowa, by stawić czoła dniu. Przeglądając poniższe zdjęcia z pewnością dojdziecie do podobnych wniosków.

 

Wyspa Sobieszewska, luty 2018.

 

everyday city night

We decided to catch the last days of the city xmass lights, or to be exact nights. Little G loved it so much that she felt asleep soon after we arrived. I would do the same but someone had to carry us back home. So I did, right after catching a few moments of Wilanów.

Enjoy!

***

Poszłyśmy na spacer złapać jeszcze miejskie światełka świąteczne. Małej G tak się spodobało, że usnęła zaraz po tym jak dojechałyśmy na miejsce. Poszłabym w jej ślady ale kto by wówczas zaniósł nas do domu? Uchwyciłam więc kilka chwil wieczornego Wilanowa - popatrzcie!

stroller - stokke

red

After winter must come spring - like in a Lauryn Hill song (btw remember the videoclip? Loved it at that time, it also got grammy award as far as I remember). So I believe the spring will be here soon, but you never now in Warsaw. We kept our pullovers as well as nice lights outside so it's cosy when we drink coffees somewhere in the everyday family rush. I really like those moments. And you?

***

Zima, zima i po zimie - tak przynajmniej mam nadzieję, choć światełka i swetry zostały jeszcze pod ręką bo w Warszawie nigdy nie wiadomo. Niby po zimie musi przyjść wiosna - jak w piosence śpiewała niegdyś, nagrodzona Grammy Lauryn Hill (pamiętacie jeszcze ten teledysk?). W każdym razie, już można na tarasie pić kawę choćby pozostając otulonym grubym swetrem. Taki relaks w codziennej gonitwie to ja naprawdę lubię. A Wy?

sweater - pepe jeans / rings - pandora and other stories / earrings - other stories /

bracelet - orska