Jestem niezmiennie zauroczona za każdym razem gdy przyglądam się tym zdjęciom.
Ten spektakl barw, kropel świata, ulotnego światła...
Dzisiaj Tatusiu są Twoje urodziny. Pamiętam, że (razem z Mamą) lubicie bardzo sasanki. Zabrałam Wam z ogrodu i umieściłam w swoim, by razem z Wami witać wiosnę pielęgnując te przepięknie szkaradne kwiatki. Uwilbiam je!
Pamiętam także Twój ekslibrys z sasankami. Dostałam go w kopercie, przyszedł pocztą do Berlina, w którym z mozołem studiowałam. Przesłniem było to bym chwytała moment i nie przejmowała się trudnościami. Toć u Was w ogrodzie już są sasanki, idzie wiosna!
I przyszła.
Dziękuję Tatusiu! Za wszystko! Kocham!
Dla Ciebie dzisiaj moja sasanka.
Wraz z życzeniami zdrowia i codziennych radości!
I am constantly amazed by these photos. This spectacle of colors, drops of the world, fleeting light ...
Today, Daddy is your birthday. I remember that you (together with Mum) like the pasqueflower very much. I took one of them from your garden and put it in mine. Now we both can enjoy by nurturing these beautifully hideous flowers. I love them!
I also remember your exlibrys with those interesting flower. I got it in an envelope, came to Berlin by mail, I studied a lot which was quite hard. The message was that I should catch the moment and not worry about the harder days. And that there are already pasqueflies in your garden, spring is coming!
And she came.
Thank you Daddy! For everything! I love you!
For you today, my flower.
Along with the wishes of health and daily happiness!