almuñécar #1
On a "sunny day" we went on a trip to the mountains. Andalusian village Frigiliana was in the plan but we could not see the mountains from the highway ....(see yourself) Yes, yes, once again the Spanish spring drove us from the beach to the car and on the road. Aunt Jadzia (I'm sure she won't mind mentioning her) told us to visit the beautiful town of Almuñécar, located to the east of Benajarafe.
So - since we could not see the mountains from the highway (mountains from which we had a plan to admire the beautiful view of Spanish cold sea) - we chose the coast from which we had the chance to see the sea at least. As it turned out, this place certainly is charming in the FULL SUN. In the meantime ... it was like this...;) It's good that we like it everywhere! And for me - especially in the rain!
Happy Tuesday!
Wait- it cannot go without Madonna's classic
Pewnego "słonecznego" dnia wybralismy się na wycieczkę w góry. W planie była Górska Firigiliana ale z autostrady nie mogliśmy dostrzec...gór (sami zobaczcie). Tak, tak, po raz kolejny hiszpańska wiosna przegnała nas z plaży do samochodu i w trasę. Ciocia Jadzia (z pewnością się nie obrazi jak o niej wspomnę) poleciła nam zwiedzenie pięknej miejscowości Almuñécar, położonej na wschód od Benajarafe.
Zatem - skoro z trasy nie było widać gór (z których mieliśmy w planie podziwiać zimne morze) - wybraliśmy wybrzeże, z którego mieliśmy szansę morze choćby zobaczyć. Jak się okazało miejscowość ta napewno W PEŁNYM SŁOŃCU jest urocza. Tymczasem...było tak ;) Dobrze, że nam podoba się wszędzie! A mi - zwłaszcza w deszczu!
Udanego wtorku!
Moment, moment
Tu się nie da bez klasyka ;)