Mother's Day

Today I would like to wish a lot of everyday joy, strength and love to each mother I know,

especially My Dear Mama. 

 

***

Wszystkim matkom, a najbardziej Mojej Kochanej Mamie (i sobie naturalnie),

składam życzenia wytrwałości, siły i codziennych radości,

a dzisiaj wspaniałego dnia wśród najbliższych.

P5230210web.jpg
P5230219web.jpg

torre del mar #2

ARCHIVE: Monday, 6 November 2017

I could live here you know?. Seriously. Even earlier, not necessarily after reaching retirement age. Quiet streets, nice cafes, small shops, nice meat restaurants if needed. A wide, endless promenade, a cycling path between palm trees and parrots. The horizon is ‚completed’ on one side with magnificent mountains, and on another with wide beach and the quite warm sea. Lots of sun. Tasty food, especially in the middle of the city. And look at those blocks - just like ours ;))) Some say that everything is possible. Personally, I constantly believe they’re right ;) The only (aha!) thing that’s stopping me now is a dream of spending some longer time living in New York and Norway, not necessarily at the same time ;)

Best is yet to come…

And you? Where would you like to live? Such an unusual thought at the beginning of the week ;)

***

Mogłabym tu pomieszkać. Serio. Nawet wcześniej, niekoniecznie dopiero po osiągnięciu wieku emerytalnego. Spokojne ulice, przyjemne kafejki, małe sklepy, jak potrzeba mięsne restauracje. Szeroka, ciągnąca się w nieskończoność, promenada, ścieżka rowerowa wśród palm i papug. Horyzont skończony z jednej strony wspaniałym górami, z innej szeroką plażą i całkiem ciepłym morzem. Dużo słońca. Smaczne jedzenie, to z dala od plaży nawet wspanialsze. A bloki takie podobne do naszych ;))) Mówią, że nie ma rzeczy niemożliwych. Osobiście w to niezmiennie wierzę ;) Powstrzymuje mnie tylko (aha!) marzenie życia w Nowym Jorku i Norwegii ;)) 

Best is yet to come…

A Wy? Gdzie chcielibyście pomieszkać? Taka myśl nietypowa na początek tygodnia ;)

 

torre del mar #1

ARCHIVE: Friday, 3 November 2017

The retirement is approaching, you feel its breath right behind you. Generally you see yourself on the beach with a cold and juicy drink in your hand and a newspaper, or even a book nearby. Surrounded by (selected) closest family and friends. In the sun and with a smile, quite fit and still capable of anything and even a bit crazy. Meanwhile, the reality may turn out to be even less colorful than the one shown in pensioners’ targeted advertisements ... That’s all about my positive thinking ;) It's time to look at Lucky Ones on Spanish beaches and in seaside towns. You can get easily anywhere, you have toilets and showers all around, driveways, shops, pharmacies, bars and of course menu del dia. In the morning with parrots they read newspapers, discuss it with pure energy (yeah, right;), then a cup of coffee, dinner for a few euros, walk the promenade, relax on the balcony, dinner almost like in the restaurant, because at home with fresh (and cheaply bought) seafood. They finish the regular day with a film or a book. Real life of pensioners. The British ;) But actually why not follow their footsteps, WHY NOT? Everyone has its own tree of life and it’s important to squeeze it as much as possible and pass this way of thinking to the youngest…

 

Club Tropicana, drinks are free

Fun and sunshine, there's enough for everyone!

 

***

Emerytura siÄ™ zbliża, czujesz jej oddech za plecami. Generalnie widzisz siÄ™ na plaży z drinkiem i gazetÄ…, książkÄ… otoczony (wybranymi) najbliższymi. W sÅ‚oÅ„cu i z uÅ›miechem, w peÅ‚ni sprawny i do wielu rzeczy jeszcze zdolny, a nawet ciut szalony. Tymczasem rzeczywistość może siÄ™ okazać nawet mniej kolorowa niż ta uwidoczniona w wiadomej reklamie… To tyle z pozytywnego myÅ›lenia ;) czas popatrzeć na Szczęściarzy na hiszpaÅ„skich plażach i w nadmorskich miasteczkach. WszÄ™dzie wszystko blisko,  blok przy bloku, odpowiednie podejÅ›cia, toalety i prysznice co pół kroku, podjazdy, sklepy, apteki, bary i menu del dia. Rankiem z papugami czytajÄ… gazety, dyskutujÄ… zaciekle (tu zaszalaÅ‚am ;), a potem kawka, obiad za kilka euro, spacer promenadÄ…, relaks na balkonie, wieczorem kolacja prawie jak w restauracji, bo w domu ale z owocami morza i bez napiwku choć z widokiem, koÅ„czÄ… filmem lub książkÄ…. Prawdziwe emeryckie życie. Brytyjczyków ;) ale w sumie czemu nie pójść w ich Å›lady, CZEMU NIE? Każdy ma swoje drzewo życia - warto z niego czerpać ile siÄ™ da przekazujÄ…c tÄ™ zÅ‚otÄ… myÅ›l tym najmÅ‚odszym…

Club Tropicana, drinks are free

Fun and sunshine, there's enough for everyone

Â