my little stars

It took a long time. I've devoted couple of years to my little stars. I struggled a lot to have them in my life (and only the universe will ever know how hard it was). I was here to welcome them in this world and to show them the basics. It is time for me to return to the ‘adults’ life’.

I’m MORE TAN READY for this new chapter.

Although I must admit - I will miss it. Moments are so fleeting ... but it will stay with me forever.

Damn, how happy I am to have Y O U!

***

Minęło sporo czasu. Lat parę poświęciłam swoim małym istotom. Walczyłam by pojawiły się w moim życiu (i pewnie tylko wszechświat wie jak nieprawdopodobnie ciężka była dla mnie ta walka, jaki trudny czas). Skupiłam się na tym by je w naszym świecie powitać i z nim oswoić. Teraz nadszedł czas bym wróciła do “dorosłego życia”.

Jestem bardziej niz gotowa na ten nowy rozdział w moim życiu!

Choć przyznać muszę - będę tęskniła. Chwile są tak ulotne...ale te najwspanialsze zostaną ze mną na zawsze.

Jestem prawdziwą szczęściarą!

Mam WAS!

Komu sernika? ;)))

my boy

Many interesting moments will be waiting for you throughout your journey.

Their diversity will be sometimes stunning, draw your own conclusions from all of them.

Not all surprises will be pleasant but you will get through all of them, whether good or bad, and with a little bit of luck, the good ones should prevail.

Follow your paths, do not look (too much) behind you, and remember - the best is yet to come!

Respect the world and people around you - it's worth being decent!

Use your thirst for knowledge and experience, while taking care of yourself and your loved ones.

Unfortunately we will not always be your entire universe as it is the case now. Most likely in a not very distant future you will feel exactly the opposite. And it will also be fine - we know it and understand it more than you think.

Even in the most difficult disputes, your wellbeing will always be our priority. We will support you like no one else - although you will not always (immediately) understand it.

Dare, enjoy life, respect it, make the most of it every single day, choose your own path, live your passions and be happy!

And whenever you have a bad day (but not only then), remember - who will always, regardless of everything, be there for you ...

You know I love you,

 

Mom

P4220547mikweb.jpg

Wiele ciekawostek czeka Cię w Twojej Podróży, 

ich różnorodność będzie chwilami oszałamiająca, wyciągaj z nich własne wnioski.

Nie wszystkie niespodzianki będą przyjemne, przetrwasz je wszystkie, te dobre i te złe, a przy odrobinie szczęścia więcej będzie tych pierwszych.

Podążaj swoimi ścieżkami, nie oglądaj się (zbytnio) za siebie, 

pamiętaj - ważne jest to, co przed Tobą!

Szanuj otaczający Cię świat i ludzi - warto być przyzwoitym!

Łaknij wiedzy i wszelkich doświadczeń, uważając przy tym na siebie i bliskich.

 

Nie zawsze będziemy Twoim wszechświatem, jak teraz

za pewien (jakże krótki) czas uznasz, że jest przeciwnie

i to też będzie w porządku - wiemy to, rozumiemy bardziej niż sądzisz.

Nawet w najcięższych sporach Twoje dobro będzie niezmiennie naszym priorytetem.

Będziemy wspierać Cię jak nikt inny - mimo, że nie zawsze (od razu) to pojmiesz.

Odważ się, korzystaj z życia, szanuj je, ciesz się nim codziennie, wybierz swoją drogę, rozwijaj swoje pasje i żyj pełnią życia!

A jeśli zdarzy się gorszy czas (choć nie tylko) spójrz - kto zawsze, bez względu na wszystko, będzie Ci towarzyszył…zawsze i wszędzie!

 

 

Dobrze wiesz jak bardzo Cię kocham,

Mama

 

And whenever you have a bad day (but not only then), LOOK - who will always, regardless of everything, be there for you ...

*

A jeśli zdarzy się gorszy czas (choć nie tylko) spójrz - kto zawsze, bez względu na wszystko, będzie Ci towarzyszył…zawsze i wszędzie!

something got me started

Monday, Monday here we go!. This is an interesting day don't you think? It has as many pros as cons, but always is a new beginning. We're starting a new year;)) O yeah! 

Let's start it with Simply Red- shall we?

Do you have a coffee? No? Grab yourself another one - come on, it's Monday!

Imagine that you don't have to rush to work and you can plan yourself a lazy day. Imagine that thing that wakes you up is... a freshly made, delicious and hot, favorite coffee you love (what else have you thought of ha?). I don't know about you but in a big mug for me ;) We eat our favorite breakfast (I have a weakness for good hotel breakfasts with a mass of deliciously fattening bread and all those cheeses!) We sit and read the local daily newspaper in peace and quiet.

Then we take our beach bag full of books, magazines and properly chilled drinks and go on a trip. Together.

We visit Valez Malaga this week and look at how peaceful life flows here. Seaside restaurants, with bio products, sunny promenades, empty and quiet corners, hidden from sun (mostly) German or British pensioners, enjoying the slow life in the beautiful houses, under palm trees.

Wanna join them?

I can already hear the sound of waves in the cafe on the promenade, and you?

Than we walk along the beach and have some time for ourselves...Lovely!

Have a nice day!

street photography travel

Poniedziałek, poniedziałek. Taki to jest ciekawy. Ma tyleż plusów co minusów ale zawsze stanowi jakby nowy początek. Zaczynamy nowy rok ;)) ale się ubawiałam!

To może na początek drobny poniedziałkowy podkładzik?

Macie kawę? Nie? To koniecznie zapewnijcie sobie dolewkę. Toć to poniedziełek!

Wyobraźmy sobie, że wstaliśmy leniwie, bardzo leniwie nawet, a obudziło nas nic innego jak gorąca, wybornie pachnąca, mocna i ulubiona kawa. W wielkim kubku jak dla mnie (pijcie w filażance jeśli wolicie -  tu wolno wszystko ;)). Zjedliśmy ulubione śniadanie (mam słabość do dobrych hotelowych śniadań z masą przepysznie tuczącego pieczywa i długodojrzewających serów!) przeglądając na spokojnie codzienną prasę.

Potem zabieramy plażową torbę pełną książek, magazynow i odpowiednio schłodzonych, precyzyjnie dobranych, napojów i jedziemy na wycieczkę. Wspólnie.

Zwiedzamy w tym tygodniu Valez Malaga i przyglądamy się jak spokojnie życie tu płynie. Nadmorskie restauracyjki z naturalnym zapleczem, słoneczne promenady, opustoszłae zakątki, skryci na leżakach (najczęściej) niemieccy albo bryryjscy emeryci (kurcze ale im się trafiło;), korzystający ze spokojnego życia w pięknych domach, pod palmami.

Dołączamy? 

Już słyszę szum fal w kafejce przy promenadzie, a Wy? Potem spacer po opustoszałej plaży - chwila dla siebie i własnych myśli. To zawsze relaksuje!

Miłego dnia!